Autor:
Data:
11.07.2025
Umów konsultację przez video rozmowę lub LiveChat i skorzystaj z pomocy naszych doświadczonych prawników.
Spory dotyczące granic działek i przesunięcia ogrodzenia przez sąsiada należą do najczęstszych problemów, z jakimi spotykają się właściciele nieruchomości. Sytuacje te mogą prowadzić do nieporozumień, a nawet długotrwałych postępowań sądowych, zwłaszcza gdy przesunięcie płotu nastąpiło bez jasnych ustaleń lub odpowiedniej dokumentacji. W artykule wyjaśniamy, jakie konsekwencje prawne może mieć samowolne przesunięcie ogrodzenia, kiedy pojawia się ryzyko zasiedzenia części gruntu przez sąsiada oraz jak skutecznie zabezpieczyć swoje prawa własności. Przedstawiamy również praktyczne wskazówki dotyczące dowodzenia charakteru posiadania i omawiamy najważniejsze aspekty postępowania w przypadku konfliktu o przebieg granicy.
Kluczowe wnioski:
Przesunięcie ogrodzenia przez sąsiada na teren naszej działki to sytuacja, która może prowadzić do poważnych sporów o granicę nieruchomości. Często dochodzi do niej w wyniku nieformalnych ustaleń, takich jak grzecznościowe przesunięcie płotu ze względu na istniejącą infrastrukturę – przykładem może być studnia znajdująca się dokładnie na granicy działek. W praktyce właściciele nieruchomości decydują się czasem na takie rozwiązania, aby ułatwić codzienne funkcjonowanie obu stron. Mimo dobrych intencji, tego typu działania mogą mieć daleko idące konsekwencje prawne, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio udokumentowane lub uzgodnione na piśmie.
Warto pamiętać, że nawet jeśli przesunięcie ogrodzenia nastąpiło za zgodą właściciela gruntu, z biegiem lat może dojść do sytuacji, w której sąsiad zacznie rościć sobie prawa do użytkowanego pasa ziemi. Najczęstsze przyczyny przesunięcia granicy to:
Tego typu przypadki często prowadzą do konfliktów, ponieważ po latach trudno jest jednoznacznie ustalić przebieg rzeczywistej granicy oraz zakres uprawnień każdej ze stron. W efekcie pojawia się ryzyko utraty części własności przez zasiedzenie lub konieczność przeprowadzenia kosztownego postępowania sądowego o rozgraniczenie nieruchomości.
Zasiedzenie części nieruchomości to instytucja prawa cywilnego, która pozwala osobie niebędącej właścicielem nabyć własność gruntu po upływie określonego czasu. Podstawę prawną stanowi art. 172 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym posiadacz nieruchomości może stać się jej właścicielem, jeśli przez odpowiedni okres włada nią jak właściciel, czyli jako posiadacz samoistny. W praktyce oznacza to, że sąsiad, który przesunął płot i korzysta z fragmentu naszej działki, może po latach wystąpić o stwierdzenie zasiedzenia tej części gruntu. Kluczowe znaczenie ma tu rozróżnienie między posiadaniem samoistnym (czyli władaniem jak właściciel) a zależnym (np. na podstawie umowy użyczenia lub dzierżawy).
Terminy wymagane do zasiedzenia zależą od tzw. dobrej lub złej wiary posiadacza oraz od daty rozpoczęcia biegu zasiedzenia. Po nowelizacji przepisów w 1990 roku obowiązują następujące okresy:
Dla spraw rozpoczętych przed 1 października 1990 r. stosuje się przepisy przejściowe, jednak obecnie najczęściej sądy opierają się na aktualnym brzmieniu art. 172 K.c. oraz ustawie z dnia 28 lipca 1990 r. Warto pamiętać, że samo korzystanie z gruntu nie zawsze prowadzi do zasiedzenia – decydujący jest sposób władania nieruchomością i spełnienie przesłanek ustawowych.
Opłacanie podatku od spornego pasa ziemi przez właściciela nie przesądza o tym, że nie dojdzie do zasiedzenia przez sąsiada. Mimo że wielu właścicieli uważa, iż regularne uiszczanie podatku od nieruchomości stanowi dowód ich prawa własności i chroni przed utratą gruntu, w praktyce sądowej ten argument nie jest decydujący. Sam fakt płacenia podatków nie przerywa biegu zasiedzenia, jeśli sąsiad faktycznie korzysta z danego fragmentu działki jak właściciel – uprawia go, ogrodził lub wykonuje inne czynności świadczące o posiadaniu samoistnym. Sąd bierze pod uwagę przede wszystkim rzeczywiste władztwo nad gruntem, a nie tylko formalności podatkowe.
Warto zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii związanych z opłacaniem podatku i ryzykiem zasiedzenia:
Podsumowując, mimo regularnego opłacania podatku od całej nieruchomości, właściciel może utracić jej część na rzecz osoby, która przez wymagany okres władała nią jak właściciel. W takich sytuacjach kluczowe znaczenie mają dowody faktycznego korzystania z gruntu oraz charakter tego posiadania.
Rozróżnienie posiadania samoistnego od zależnego ma ogromne znaczenie w przypadku sporu o zasiedzenie pasa ziemi, na którym sąsiad postawił ogrodzenie. Posiadacz samoistny to osoba, która faktycznie włada nieruchomością jak właściciel – korzysta z niej we własnym imieniu i zachowuje się wobec otoczenia tak, jakby była jej właścicielem. Natomiast posiadacz zależny korzysta z gruntu na podstawie zgody właściciela, np. w ramach użyczenia lub dzierżawy. Zgodnie z art. 336 Kodeksu cywilnego, posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (samoistny), jak i ten, kto włada nią jako użytkownik czy dzierżawca (zależny). W praktyce oznacza to, że jeśli sąsiad otrzymał zgodę na użytkowanie fragmentu działki – nawet ustną – jego posiadanie ma charakter zależny i nie prowadzi do zasiedzenia.
Zgoda właściciela na korzystanie z gruntu oraz sposób jej udzielenia mają istotne konsekwencje prawne. Jeśli wydanie pasa ziemi nastąpiło wyłącznie grzecznościowo, bez sporządzenia umowy notarialnej, nie powstaje formalne ograniczone prawo rzeczowe (np. użytkowanie). Jednak nawet brak pisemnej umowy nie przekreśla możliwości wykazania, że sąsiad był jedynie posiadaczem zależnym – decydujące znaczenie mają okoliczności faktyczne oraz dowody potwierdzające zgodę właściciela na takie korzystanie. W sytuacji sporu sąd będzie analizował, czy sąsiad ujawniał wolę władania nieruchomością we własnym imieniu, czy też działał za wiedzą i aprobatą właściciela. To rozróżnienie wpływa bezpośrednio na możliwość nabycia własności przez zasiedzenie, ponieważ tylko posiadanie samoistne może prowadzić do utraty prawa własności przez dotychczasowego właściciela.
W sprawach o zasiedzenie sąd bierze pod uwagę różnorodne dowody, które mają potwierdzić sposób korzystania z nieruchomości przez osobę ubiegającą się o jej nabycie. Najczęściej analizowane są takie okoliczności jak: gospodarowanie gruntem, prowadzenie upraw, ponoszenie kosztów utrzymania czy wykonywanie prac porządkowych. Istotne znaczenie ma również ujawnienie posiadania w ewidencji gruntów oraz dokumentacja potwierdzająca ponoszenie wydatków związanych z działką. Sąd ocenia, czy osoba korzystająca z pasa ziemi zachowywała się jak właściciel, a nie tylko użytkownik za zgodą właściciela. W praktyce mogą to być zarówno dokumenty urzędowe, jak i zeznania świadków.
To właśnie na osobie ubiegającej się o zasiedzenie ciąży obowiązek wykazania, że spełniła wszystkie przesłanki wymagane przez prawo. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 18 kwietnia 1997 r., sygn. akt III CKN 35/97, wskazał, że dla skutecznego zasiedzenia konieczne jest udowodnienie jawnego i widocznego dla otoczenia władztwa nad nieruchomością. W toku postępowania warto przedstawić następujące dowody:
Dzięki temu możliwe jest przekonanie sądu, że dana osoba rzeczywiście władała nieruchomością w sposób samoistny i nieprzerwany przez wymagany okres czasu.
W przypadku sporów o zasiedzenie pasa ziemi, który był użytkowany przez kilka pokoleń, niezwykle istotne jest ustalenie, jak zaliczany jest czas posiadania poprzedników prawnych – na przykład spadkobierców. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, do okresu wymaganego do zasiedzenia można doliczyć czas posiadania przez osoby, od których obecny posiadacz nabył nieruchomość w drodze dziedziczenia lub innej czynności prawnej. Oznacza to, że jeżeli sąsiad korzystał z pasa ziemi przez określony czas, a następnie jego spadkobiercy kontynuowali to użytkowanie w taki sam sposób, okresy te sumują się i mogą prowadzić do nabycia własności przez zasiedzenie.
Kluczowe znaczenie ma jednak dokładne ustalenie daty rozpoczęcia korzystania z danego fragmentu gruntu. Bieg zasiedzenia rozpoczyna się od momentu objęcia nieruchomości w posiadanie samoistne, czyli wtedy, gdy dana osoba zaczyna traktować grunt jak właściciel. W praktyce oznacza to konieczność zebrania dowodów potwierdzających nieprzerwane i jawne użytkowanie działki przez cały wymagany okres. Warto zwrócić uwagę na następujące kwestie:
Dzięki temu możliwe będzie wykazanie przed sądem, że suma okresów posiadania przekracza wymagane 20 lub 30 lat (w zależności od dobrej lub złej wiary), co otwiera drogę do skutecznego zasiedzenia nawet wtedy, gdy granica działki była przesuwana jeszcze za życia poprzednich właścicieli.
Artykuł omawia problematykę przesunięcia ogrodzenia przez sąsiada oraz związane z tym ryzyko utraty części nieruchomości na rzecz zasiedzenia. Zwraca uwagę, że nawet nieformalne, grzecznościowe ustalenia dotyczące granic działek mogą po latach prowadzić do poważnych sporów prawnych, zwłaszcza jeśli nie zostały odpowiednio udokumentowane. Kluczowe znaczenie ma tu rozróżnienie między posiadaniem samoistnym a zależnym – tylko to pierwsze może skutkować nabyciem własności przez zasiedzenie. Właściciel powinien pamiętać, że samo opłacanie podatku od spornego pasa ziemi nie chroni go przed utratą gruntu, jeśli sąsiad faktycznie korzysta z niego jak właściciel.
W artykule szczegółowo wyjaśniono podstawy prawne i terminy zasiedzenia, wskazując na konieczność wykazania przez osobę ubiegającą się o zasiedzenie jawnego i ciągłego władania nieruchomością przez wymagany okres (20 lub 30 lat). Podkreślono również znaczenie dowodów – zarówno dokumentacji fotograficznej czy urzędowej, jak i zeznań świadków – które mogą potwierdzić charakter posiadania. Istotną kwestią jest także możliwość doliczenia czasu posiadania poprzedników prawnych, co ma znaczenie przy dziedziczeniu użytkowania spornego terenu. Ostatecznie artykuł podkreśla, że skuteczna ochrona przed zasiedzeniem wymaga aktywnego działania właściciela oraz dbałości o formalne uregulowanie wszelkich ustaleń dotyczących korzystania z graniczących gruntów.
Nie zaleca się samodzielnego przesuwania ogrodzenia bez wcześniejszego uzgodnienia z sąsiadem, nawet jeśli jesteś przekonany o przebiegu granicy. Takie działanie może prowadzić do konfliktów i sporów prawnych. W przypadku wątpliwości co do przebiegu granicy najlepiej skorzystać z usług geodety oraz rozważyć przeprowadzenie oficjalnego postępowania rozgraniczeniowego.
Bieg zasiedzenia można przerwać poprzez podjęcie działań świadczących o sprzeciwie wobec korzystania przez sąsiada z fragmentu działki. Może to być np. pisemne wezwanie do zwrotu gruntu, wszczęcie postępowania sądowego lub administracyjnego dotyczącego spornego terenu, czy fizyczne uniemożliwienie dalszego użytkowania. Ważne jest, aby działania te były udokumentowane i jednoznacznie wskazywały na brak zgody właściciela.
Tak, zawarcie pisemnej ugody lub mediacja mogą skutecznie uregulować sposób korzystania ze spornego pasa ziemi i zapobiec zasiedzeniu. Warto sporządzić dokument potwierdzający warunki korzystania z gruntu oraz wyraźnie określić, że nie dochodzi do przekazania własności ani posiadania samoistnego. Takie rozwiązanie może być podstawą do wykazania przed sądem, że posiadanie miało charakter zależny.
W przypadku braku dokumentacji warto zwrócić się do wydziału geodezji w urzędzie gminy lub miasta po wypis i wyrys z ewidencji gruntów oraz mapę zasadniczą. Można także zlecić geodecie wznowienie znaków granicznych lub przeprowadzenie rozgraniczenia nieruchomości. Posiadanie aktualnych dokumentów znacznie ułatwia ochronę swoich praw w razie sporu.
Tak, właściciel ma prawo żądać odszkodowania za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości przez osobę trzecią (np. sąsiada). Roszczenie to obejmuje okres do momentu ewentualnego nabycia własności przez zasiedzenie. W praktyce należy wykazać faktyczne straty lub utracone korzyści związane z użytkowaniem gruntu przez inną osobę.
Czas trwania postępowań tego typu jest bardzo różny i zależy od stopnia skomplikowania sprawy, ilości dowodów oraz współpracy stron. Postępowanie rozgraniczeniowe może potrwać od kilku miesięcy do ponad roku, natomiast sprawy o zasiedzenie często trwają dłużej – nawet kilka lat – zwłaszcza gdy konieczne jest przesłuchiwanie wielu świadków czy powoływanie biegłych.
Słupki graniczne i inne znaki geodezyjne mają znaczenie dowodowe przy ustalaniu przebiegu granicy, ale same w sobie nie chronią przed zasiedzeniem. Kluczowe jest faktyczne korzystanie z gruntu – jeśli mimo obecności znaków sąsiad włada częścią działki jak właściciel przez wymagany okres, może dojść do zasiedzenia.
Możesz sprzedać taką działkę, jednak warto poinformować potencjalnego nabywcę o istniejącym sporze lub ryzyku zasiedzenia części gruntu przez sąsiada. Niewyjaśnione kwestie własnościowe mogą wpłynąć na cenę nieruchomości oraz zainteresowanie kupujących. Przed sprzedażą zaleca się uregulowanie stanu prawnego działki.
Koszty obejmują opłaty sądowe (np. za wniosek o rozgraniczenie czy stwierdzenie zasiedzenia), wynagrodzenie dla geodety oraz ewentualne koszty opinii biegłych i pełnomocnika prawnego. Wysokość opłat zależy od wartości przedmiotu sporu oraz zakresu czynności wymaganych w danej sprawie.
Po uprawomocnieniu się postanowienia sądu stwierdzającego zasiedzenie cofnięcie jego skutków jest praktycznie niemożliwe. Wyjątkiem mogą być sytuacje szczególne – np. wykazanie rażącego naruszenia prawa podczas postępowania lub ujawnienie nowych istotnych dowodów – jednak takie przypadki należą do rzadkości i wymagają wznowienia postępowania na drodze sądowej.
Redakcja
Nasza redakcja to zespół doświadczonych adwokatów i prawników, którzy z pasją i zaangażowaniem dzielą się swoją wiedzą prawniczą. Każdy członek naszego zespołu posiada bogate doświadczenie zawodowe oraz specjalistyczną wiedzę w różnych dziedzinach prawa.
Zobacz więcejPrzeczytaj również
Najnowsze wpisy
Umów się na poradę prawną online
Umowy
Prawo mieszkaniowe
Umowy
Prawo mieszkaniowe